"Lunarne aspekty judaizmu" - Piotr Drobner
Synkretyzm religii mojżeszowej jest niezaprzeczalnym faktem. Pochodzące z różnych okresów wpływy religii i metafizyk Mezopotamii, Egiptu, Kanaanu i innych społeczności Bliskiego Wschodu są rozpoznawalne zarówno w Piśmie, jak i w rytuale religijnym oraz w obyczajowości żydowskiej. Prześledźmy, choćby pobieżnie jak Bóg [tudzież boginie] - Księżyc oddziałał na twórców judaizmu.
Kalendarz księżycowy był powszechny w tamtych czasach i w tamtych stronach. Nie byłoby nic dziwnego w przyjęciu go przez Izraelitów po wyjściu z Egiptu. Jednak 28 dniowy cykl miesięczny w podziale na 4 kwadry księżyca uzyskał rangę jednej z najwyższych świętości i jednego z najważniejszych filarów judaizmu. Wynikał z tego podziału siedmiodniowy tudzież wyznaczany wyrazistymi fazami księżyca z siódmym dniem odpoczynku - szabatem. Ta rachuba czasu miała tak przemożny wpływ na Żydów, że skrępowali nawet samego Jahwe, zmuszając go do sześciodniowego aktu stwórczego. (W Egipcie był stosowany kalendarz kombinowany gwiezdno-słoneczno-księżycowy z dziesięciodniowym tygodniem. Opis kolejności stwarzania, zaczerpnięty z Mezopotamii, początkowo rozłożony był w dziesięciu dniach. Wystarczy policzyć frazy.)
Początkowo u Żydów doba zaczynała się o wschodzie słońca (wpływy solarne), przesunięto jednak początek doby na zachód słońca, czyli początek nocy, gdyż z woli Jahwe "rządziło mniejsze ciało niebieskie". "Siedem razy w roku żydowski Sanhedryn zbierał się wczesnym rankiem 30 dnia miesiąca, by ustalić czas nowiu. W wysoko położonych punktach obserwacyjnych wokół Jerozolimy porozmieszczani byli strażnicy, którzy po ujrzeniu nowiu, informowali o tym żydowski sąd. Otrzymawszy taką wiadomość, sąd oznajmiał Poświęcony; oficjalnie ogłaszając w ten sposób początek nowego miesiąca" . Żydzi nie byli jednak motywowani potrzebą dokładności w pomiarze czasu.
~ Obchody nowiu ~
Istotą tych zabiegów były względy religijne i rytualne o nieznanym nam (bo skrupulatnie i skutecznie zatartym) źródle.
"U Żydów z okazji każdego nowiu dęto w trąby i składano ofiary przewidziane w przymierzu Prawa (Liczb 10:10; 2 Kronik 2:4; Psalm 81:3; porównaj Izajasza 1:13,14). Należało wtedy złożyć nawet większe ofiary niż w normalnym dniu szabatu (Liczb 28:9-15). Chociaż nigdzie nie powiedziano wprost, że dzień nowiu jest dniem odpoczynku, z Księgi Amosa 8:5 wynika, iż nie wykonywano wtedy pracy. Najwyraźniej był to dzień świąteczny (1 Samuela 20:5), jak również dogodny czas na zgromadzenia, na których pouczano o prawie bożym (Ezechiela 46:1-3; 2 Królów 4:22; Izajasza 66:23). Siódmy nów każdego roku [...] był dniem sabatnim i w myśl przymierza Prawa pora całkowitego odpoczynku (Kapłańska 23:24,25; Liczb 29:1-6)".
W Piśmie nie kwestionuje się tych zwyczajów ani nie zarzuca się im jakiegokolwiek odstępstwa od kanonu wiary. Oczywistym jest, że zbyt ważny i zbyt bogaty to rytuał jak na potrzeby kalendarza. Powszechność praktyk religijnych poświęconych Bogu-Księżycowi w Kanaanie, Izraelu i Judzie przebija z Pisma w dalszych wersetach.
Nie ustalimy kiedy judaizm rozpoczął walkę z osobowym Bogiem-Księżycem, nie znając chronologii ani czasu powstawania ksiąg. Domyślają się tylko możemy, że jest to raczej późniejszy okres - prawdopodobnie od czasów reformy Jozajasza. Następujące wersety dotyczą przeciwstawiania się kultowi m.in. spersonalizowanego Boga-Księżyca (2 Królewska 23:5; Powtórzonego Prawa 4:19; 17:2-5; Jeremiasza 8:1-2). "Oczyszczając" naród wybrany z wyznawców innych bogów jednocześnie oczyszczano wersety dotyczące izraelickich obrządków nowiu z wszystkich wzmianek, mogących w jakikolwiek sposób sugerować "osobowość" Boga-Księżyca. Dlaczego jednak nie usunięto ich w całości, by całkiem wyrugować każdy związek Jahwe z Księżycem? Dlatego, że ta tradycja żyje nadal uświęcona w
religii i obrzędowości żydowskiej.
I tak oto zza chmurnego oblicza Jahwe wyzierają prastare, jasne twarze Nanny, Sina i Tota.
Całość tekstu została przeze mnie skopiowana ze strony: www.racjonalista.pl!!! ale zajrzeć możecie również tu - http://www.rumburak.friko.pl/ - Gorąco Polecam!
Literatura autora tegoż tekstu:
1) Sandauer A. - Bóg, Szatan, Mesjasz i ...
2) Tyloch .W - Zarys dziejów religii
3) "Księżyc", w Straznica, 1.03.2003, wyd. Strażnica-Towarzystwo Biblijne i Traktatowe; (wszystkie cytaty zaznaczone kursywą.