"Deus Sive Natura" - Baruch Spinoza. Część II
Część II
Dla Spinozy nieśmiertelność nie oznaczała nadziei na lepszą przyszłość(jak wspomniałam wcześniej), ale bezpośrednie wzniesienie się ponad wszelki byt doczesny, obecność wieczności w teraźniejszości.
„Człowiek wolny o niczym nie myśli tak mało,jak o śmierci,a mądrością jego jest troska nie o śmierć, lecz o życie”4
Młody filozof starał się tutaj zauważyć, że zbyt wielką wagę przykładamy w naszym życiu rzeczom najmniej temu godnym, a jeszcze większą złudnemu przekonaniu, że kiedyś będzie nam się żyło lepiej i otrzymamy wszystko to, czego brakowało nam za życia. Tymczasem jedyny Bóg jakiego będzie nam kiedykolwiek dane w życiu zobaczyć na własne oczy, kryje się w otaczającej nas Naturze, rzeczywistości, którą można poczuć i dotknąć.
Zdaniem Spinozy ludzka wiedza może pochodzić z czterech źródeł:
a) z wiadomości zasłyszanych lub przeczytanych;
b) z doświadczenia. Oba te źródła dostarczają zdaniem filozofa wiedzy fałszywej;
c) poprzez rozumowanie, polegające na wywodzeniu przyczyny ze skutku lub wnioskowaniu o szczegółach z prawa ogólnego;
d) czwarte źródło - według Spinozy najbardziej godne zaufania - to intuicja. Przez intuicję Spinoza rozumie jednak poznanie rzeczy przez samą jej istotę lub przez znajomość najbliższej przyczyny. Spinozjańska intuicja bliska jest kryteriom prawdziwości przyjmowanym przez Kartezjusza.
I właśnie na intuicji, starał się Spinoza skupić swoją panteistyczną metafizykę. Starał się przezwyciężyć dualizm Boga i świata; myśli i rozciągłości; duszy i ciała; wolności i mechanizmu i stworzyć monistyczną naukę o jedności wszechrzeczy. Substancja bowiem jest tylko jedna! Własności świata wywodzą się z natury Boga - jak twierdził Spinoza - wywodzą się zeń wedle praw logicznych. Nie ma zatem przypadku w świecie ani tym bardziej wolności. Cała przyroda jest mechanizmem a my sami oraz wszystko to, co nas otacza, jesteśmy jedynie wytworem tejże przyrody.
Jeśli zaś chodzi o dwie dziedziny Wszechświata, jakimi są: materia i duch, Spinoza nazwał je przymiotami (attributa) jednej substancji. Skoro Bóg z natury swej jest nieskończony, musi zatem posiadać nieskończenie wiele przymiotów, z których dwa są dostępne naszemu umysłowi: myśl i rozciągłość. Dwa te przymioty, znajdują się w dwóch światach: duchowym i materialnym. A każdy objaw (modus) substancji należy do jednego lub drugiego przymiotu.
W ten sposób odrębność dwóch światów, została zachowana przez Spinozę, ale poprzez uzależnienie ich od czegoś trzeciego, miał zostać przezwyciężony dualizm materii i świadomości. Tym trzecim elementem była – koncepcja paralelizmu psychofizycznego. Dzięki niej Spinoza "scalił" z sobą radykalnie rozerwane przez Kartezjusza zjawiska psychiczne i fizjologiczne. Zbliżył je do siebie jako równoległe. Oba przecież, - myśli i rzeczy - wywodzą się z natury Boga; wywodzą się równolegle a zatem odpowiadają sobie nawzajem.
„Poznanie doskonałe natomiast ma miejsce (wg. niego) wtedy, gdy człowiek, będąc częścią przyrody, uświadamia sobie swoje przymioty wspólne z całą przyrodą i w ten sposób poza bezpośrednim doświadczeniem osiąga znajomość właściwości przynależnych całej rzeczywistości".5
Jest to tzw: poznanie czynne. Mimo iż Spinoza polegał na poznaniu obiektywnym, jednak zachowało ono jeszcze wiele cech metafizycznych, jako statyczne i kontemplacyjne – sub specie aeternitatis (pod postacią wieczności).
Dobro i Zło było natomiast wg. młodego filozofa, jedynie sposobem myślenia, gdyż uważał, że wszystko w naturze jest doskonałe. W zależności od myślenia, pewne rzeczy były dla jednych dobre a złe dla innych. Szczęście sprowadzał więc do poznania, a samo poznanie prowadziło człowieka do osiągnięcia wolności. Dlatego też szczęście ludzi jest rezultatem rozwoju ich wiedzy w świecie przyrody.
___________________________________