"Zachęta do filozofii" - Arystoteles. część I

A teraz z innej beczki... Czy do filozofii trzeba zachęcać? Myślę, że tak... bo w dzisiejszych czasach mało kto zastanawia się nad jakością swojego myślenia. Wydaje się nam, że tak jak oddychanie, myślenie jest najłatwiejszą na świecie rzeczą, że nie trzeba przywiązywać do tego wagi - chyba że podczas egzaminu, a i wtedy, o zgrozo, mało kto myśli sensownie: ręcę się pocą, trzęsą, głos więźnie w gardle, nie potrafimy również zapanować nad oddechem. Nerwy przejmują nad nami kontrolę nie zaś racjonalne myślenie, spokojne, zrównoważone. Łatwo jest mówić o tym, że wyróżniamy się spośród świata zwierzęcego darem abstrakcyjnego myślenia, ale czy naprawdę z niego korzystamy? W typowy, powiedzmy poniedziałkowy poranek, kiedy spieszymy się do: szkoły, pracy, gdziekolwiek indziej?


Myślenie jest sztuką, którą pragnę zgłębiać aż do końca swoich dni a i to wątpię czy uda mi się zbliżyć do poznania choćby małej drobinki z jakiej składa się nasza rzeczywistość. Człowiek wszak rodzi się, żyje i umiera głupim. Mógłby więc ktoś zapytać, po co w takim razie się wysilać? Chodzić do szkoły, studiować, nabawiać się wrzodów żołądka lub depresji? Skoro tyle "matołków" żyje obok nas bez bagażu wiedzy, nigdy nie przykładało się do nauki a mimo to wiedzie im się świetnie... No cóż... Odpowiem po swojemu, dzieci proszę o zatkanie uszu. Na moim wydziale zwykło się mawiać, że są trzy rodzaje prawdy: Prawda-Nieprawda i Gówno-prawda! Na prawdę nikt spośród nas nie ma monopolu i nigdy mieć nie będzie; nieprawda jest zręcznie wykorzystywana przez tych, którzy zazwyczaj przerastają rozumem resztę gawiedzi, stąd manipulacja mediami, wpływanie na wyobraźnię milionów po to, aby zasłonić im to, co mogliby zobaczyć, gdyby tylko wyciągnęli po to rękę. Tyle że gro ludzi tego nie czyni, skupia się na doraźnych potrzebach, pędząc życie niczym stado gnu, wystarczą im materialne namiastki istnienia, gdyż wypełniają ich braki. Przyjemniej się żyje kiedy nie ma się egzystencjalno-filozoficznych rozterek, czyż nie? Ale najgorszym spośród ludzi jest ten, który nie zalicza się do żadnych z tych dwóch pierwszych kategorii; nie jest ani poszukującym prawdy absolutnej, skromnym, pewnym tylko tego, że nigdy jej nie pozna; ani też bezimienną masą, która żyje w błogiej nieświadomości nic sobie nie robiąc z potrzeb duchowych.


Trzecim rodzajem prawdy, jest gówno-prawda. Ludzie, którzy ją rozsiewają wokoło, to ciemniaki w czystej postaci. Szkodniki społeczne, które same niewiele wiedząc, próbują swoją tępotę przelać na innych, a ile przy okazji robią wokół siebie zamieszania, powtarzając w kółko, że "wiedzą najlepiej", co dla nich i dla nas dobre. To tacy współcześni Sofiści. Pełno ich w TV, na Wiejskiej...


Pomyślałam więc sobie, że w materii myślenia powinnam raczej powołać się na mądrzejszych ode mnie, znanych i cenionych klasyków filozofii, na których wiedzy opiera się cały współczesny nam świat. O tak, moi drodzy... gdyby nie oni nawet zwykła owsianka nie smakowałaby dzisiaj równie obrzydliwie, a wszelkie blogowe deliberacje różnorakiej natury nie miałyby większego znaczenia, nikt nie zaprzątałby sobie głowy czymś takim jak - myślenie.




ARYSTOTELES

"ZACHĘTA DO FILOZOFII"


1. WSTĘP



Frg. 1. Protreptikos Arystotelesa napisany dla Temisona , króla Cypru, dowodzi, że nikt od niego nie ma lepszych warunków dla oddania się filozofii; posiada bowiem wielkie bogactwa, tak iż może łożyć na to, a przy tym cieszy się dobrą sławą.
 

2. DOBRA MATERIALNE DLA LUDZI BEZ ZASAD I MĄDROŚCI


Frg. 2. [...] uniemożliwia im czynienie tego, co uważają za swój obowiązek; widząc niepowodzenie tych ludzi powinniśmy tego unikać i wierzyć, że szczęście nie więcej polega na zdobyciu dóbr materialnych niż na właściwym usposobieniu duszy. Wszak nikt nie może powiedzieć, że szczęśliwe jest ciało ozdobione okazałym strojem, lecz raczej ciało zdrowe i w dobrej kondycji, nawet przy braku wymienionych rzeczy. Tak samo, jeżeli dusza jest wykształcona, to taką duszę i takiego człowieka musi się nazwać szczęśliwym, a nie człowieka ozdobionego błyskotliwie rzeczami zewnętrznymi, ale bezwartościowego. Nie uznamy też za wartościowego konia, który ma złotą uzdę i kosztowną uprzęż, ale złą naturę; cenimy raczej takiego, który jest stateczny.


Frg. 3. Ponadto, gdy ludzie bezwartościowi zdobyli bogactwo, cenią je o wiele więcej niż dobra duszy; a to jest w najwyższym stopniu haniebne. Tak jak człowiek stanie się pośmiewiskiem, jeżeli będzie gorszym od swoich sług, tak też należy uznać za nieszczęsnych tych, dla których majątek jest ważniejszy od ich własnej natury .




Frg. 4. To zgodnie z prawdą tak jest, bo jak mówi przysłowie, obfitość rodzi zuchwalstwo, a ignorancja w połączeniu z władzą rodzi szaleństwo. Dla tych bowiem, którzy są w duszy źle usposobieni, ani bogactwo, ani siła, ani piękno nie są dobrem; im więcej ich ktoś posiada, tym bardziej i w większym stopniu szkodzą mu one, a mądrości nie przysparzają. Powiedzenie "nie dawać dziecku miecza" znaczy "nie dawać złym ludziom.


Frg. 5. Wszyscy ludzie mogliby się zgodzić, że mądrość powstaje z wiedzy z poszukiwania rzeczy, które filozofia umożliwia nam objąć; a więc powinniśmy bez wahania zająć się, filozofią.


3. CO MAMY NA MYŚLI, GDY MÓWIMY O „FILOZOFII „ I "STUDIOWANIU FILOZOFII"?


Frg. 6. ..."filozofować" znaczy zarówno "zastanawiać się nad tym, czy powinniśmy filozofować, czy nie", jak i "oddawać się filozoficznym dociekaniom".


4. WARTOŚĆ WIEDZY FILOZOFICZNEJ DLA ŻYCIA POLITYCZNEGO I PRAKTYCZNEGO



Frg. 7. Skoro zwracamy się do ludzi, a nie do istot wiodących boski żywot, wobec tego trzeba dodać do tych zachęt uwagi pożyteczne w życiu politycznym i praktycznym; przedyskutujmy więc ten temat.



Frg. 8. Rzeczy, w które jesteśmy wyposażeni do życia, jak np. ciało i to, co należy do ciała służą jako pewnego rodzaju narzędzia, a posługiwanie się nimi jest niebezpieczne; ci bowiem, którzy się nimi posługują w niewłaściwy sposób, uzyskują skutek odwrotny . Należy przeto dążyć do zdobycia tej wiedzy i posłużyć się nią w sposób właściwy; dzięki niej bowiem zrobimy dobry użytek z tych wszystkich narzędzi. Musimy więc stać się filozofami, jeżeli chcemy dobrze rządzić państwem i pożytecznie przeżyć życie.



Frg. 9. Istnieją różne rodzaje wiedzy: jest taka, która tworzy w życiu rzeczy pożyteczne, i taka, która uczy, jak z nich korzystać; jeden [rodzaj wiedzy] jest służebny, inny kierujący z tym drugim, jako bardziej autorytatywnym, wiąże się prawdziwe dobro - Jeżeli zaś ten tylko rodzaj wiedzy zapewnia poprawność sądów, posługuje się rozumowaniem j ujmuje dobro jako całość, a jest nią filozofia, która może się posługiwać wszystkimi innymi rodzajami wiedzy i kierować zgodnie z zasadami natury, powinniśmy przeto usilnie zabiegać o to, ażeby stać się filozofami, bo tylko filozofia zawiera w sobie prawdziwe sądy i bezbłędną mądrość zlecającą, co należy czynić, a czego nie należy.





5. ARGUMENTY ZACZERPNIĘTE Z INTENCJI NATURY


Frg. 10. Wniknijmy teraz głębiej w nasz problem, a zaczynając od intencji Natury zbliżymy się w ten sposób do naszej zachęty.



Frg. 11. Wśród rzeczy powstających jedne powstają dzięki pewnego rodzaju myśli albo sztuce, np. dom lub okręt (ich bowiem przyczyną jest pewna sztuka i proces myślowy) - inne natomiast powstają nic dzięki sztuce, lecz z natury. Natura jest przyczyną zwierząt i roślin, i wszystkie tego rodzaju twory powstają dzięki naturze. Ale też i przypadkiem powstają pewne rzeczy; o tych bowiem rzeczach, które nie powstają ani przez sztukę, ani z natury, ani z konieczności, mówimy, że powstają przypadkiem.


Frg. 12. Rzeczy, które powstały przypadkiem, nie powstały ze względu na coś, ani też nie mają żadnego celu; natomiast w rzeczach, które powstały dzięki sztuce istnieje i cel, i przyczyna- zawsze bowiem ten, kto posiada sztukę poda ci powód , dla którego napisał i w jakim celu to uczynił - i ten cel jest lepszy niż to, co ze względu na niego powstało. Mam na myśli rzeczy, których sztuka jest przyczyną z własnej natury, a nie z przypadku; należałoby bowiem określić sztukę lekarską raczej jako sztukę zdrowia niż choroby, architekturę zaś jako sztukę budowania domów, a nie ich burzenia. Zatem wszystko, co jest według sztuki, powstaje z jakiegoś powodu, i to jest najlepszym tego celem; natomiast to, co powstaje przypadkiem, powstaje bez celu. Może wprawdzie powstać coś dobrego i przypadkiem, ale jako że przypadkiem i ze względu na przypadek, nie jest dobre, ponieważ to, co powstaje przypadkiem, jest zawsze nieokreślone.



Frg. 13. Ale to, co powstaje według natury, powstaje dla jakiegoś celu i jest zawsze tworzone dla czegoś lepszego niż wytwór sztuki; natura bowiem nie naśladuje sztuki, lecz sztuka naturę, i sztuka istnieje po to, by pomagać naturze i wypełniać luki przez nią pozostawione. Niektóre rzeczy wydają się z natury doskonałe i nie potrzebują żadnej pomocy, inne natomiast z trudem albo w ogóle nie są w stanie pomóc sobie, jak np. przy powstawaniu; niektóre nasiona rozwijają się rzeczywiście bez opieki niezależnie od tego, w jaką glebę padną; inne potrzebują pielęgnacji rolnika; podobnie niektóre zwierzęta same z siebie wywodzą swoją naturę, ale człowiek potrzebuje wielu zabiegów dla utrzymania się, zarówno na początku, przy urodzeniu, jak i później, przy zdobywaniu pożywienia.


Frg. 14. Jeżeli przeto sztuka naśladuje naturę, to z tego wynika, że jej wytwory powstają w jakimś celu. Powinniśmy bowiem przyjąć, że wszystko, co powstaje właściwie powstaje w jakimś celu; tak więc to, co jest piękne, powstało w sposób właściwy; i wszystko, co powstaje albo powstało, staje się. piękne, jeżeli proces ten przebiega zgodnie z naturą [tzn. normalnie], natomiast to, co jest niezgodne z naturą [tzn. jest nienormalne] jest złe i przeciwne temu, co jest zgodne z naturą; powstawanie zgodne z naturą, czyli normalne, dokonuje się w jakimś celu.


Frg. 15. Można to zaobserwować na przykładzie każdej naszej części; jeżeli np. weźmiesz pod uwagę powiekę, zobaczysz, że nie powstała ona bez określonego celu, lecz po to, by pomagać oczom, żeby umożliwić im odpoczynek i zatrzymywać rzeczy mogące wpaść do oka. A więc powiedzieć, że coś powstało [z natury] w jakimś celu i że powinno powstać w jakimś celu, to jedno i to samo; jeżeli np. okręt powinien być zbudowany w celu zapewnienia transportu morskiego, to i w tym celu został zbudowany.



Frg. 16. A więc albo wszystkie zwierzęta powstały z natury i według natury, albo najlepsze i najprzedniejsze spośród nich; tak samo gdyby ktoś sądził, że wiele zwierząt powstało niezgodnie z planem człowiek; jasne jest przeto, że powstał z natury i podług natury.





Frg. 17. Jeżeli zatem:

1) cel każdej rzeczy jest lepszy od rzeczy (bo wszystko, co powstaje, powstaje w jakimś celu, a cel jest lepszy i najlepszy ze wszystkich rzeczy),
2) jeżeli przez "cel naturalny" rozumiemy to, co w ciągłym procesie powstawania powstało jako ostatnie; jeżeli dalej
3) przyjmiemy, że (a) cielesna część człowieka jest utworzona najpierw, (b) duchowa część później, i (c) że cel czegoś lepszego jest w pewnym stopniu zawsze późniejszy niż jego powstanie; jeżeli dalej
4) przyjmiemy, że (d) dusza jest późniejsza od ciała i że (e) mądrość jest tym, co pojawia się na końcu w duszy (widzimy bowiem, że jest to ostatnia zdolność, która powstaje w ludziach, i z tego powodu starość rości sobie pretensję do tej jedynej z dobrych rzeczy) - wobec tego pewna forma mądrości jest z natury naszym celem, a ćwiczenie się w niej jest ostateczną czynnością, ze względu na którą powstaliśmy. Jasne przeto, że skoro powstaliśmy po to, ażeby ćwiczyć się w mądrości i poznawać, to również istniejemy w tym celu.

Frg. 18. A teraz możemy po prostu zapytać: dla których to spośród wielu istniejących rzeczy Natura i Bóg 5 powołali nas do życia? Zapytany o to Pitagoras odpowiedział: "ażeby oglądać niebiosa" i dodawał, "że jest obserwatorem natury i w tym właśnie celu został powołany do życia".



Frg. 19. A gdy zapytano Anaksagorasa, w jakim celu ktoś chciałby wybrać istnienie i żyć, dal taką odpowiedź: "Ażeby oglądać niebiosa i gwiazdy, słońce i księżyc", bo wszystko inne nic nie jest warte.



Frg. 20. Zgodnie z tym argumentem Pitagoras miał rację gdy twierdził, że każdy człowiek został stworzony przez Boga w tym celu, ażeby poznawać i oglądać. Gzy jednak przedmiotem tego poznania będzie świat, czy jakaś inna natura, to może trzeba będzie rozważyć później; a to, co powiedzieliśmy, jest dostatecznym wnioskiem, bo jeżeli mądrość jest naszym naturalnym celem, ćwiczenie się w niej byłoby ze wszystkiego najlepszym.




Frg. 21. Dlatego inne czynności należy wykonywać przez wzgląd na dobra istniejące w samym człowieku, a te z nich, które są dobrem w ciele, przez wzgląd na dobro duszy; doskonałość moralną powinniśmy rozwijać ze względu na mądrość, bo mądrość jest najwyższym celem, ;Najwyższe formy myślenia. „ scala naturę " jako hierarchia wartości.


Frg. 22. Również i ta droga prowadzi do tego samego celu.


Frg. 23. Cała więc Natura jako posiadająca rozum niczego nie czyni na oślep6, lecz zawsze w jakimś celu; odrzuciwszy przypadek troszczy się o cel w większym stopniu niż sztuki, bo te, jak wiemy są naśladowaniem natury. Ponieważ człowiek z natury składa się z duszy i ciała, przy czym dusza jest lepsza niż ciało, a to, co jest gorsze, musi zawsze być sługą tego, co lepsze, zatem ciało musi istnieć ze względu na duszę. Przypuszczając, że dusza ma część rozumną oraz część nierozumną i że ta druga jest gorsza, wnioskujemy, że część nierozumna istnieje ze względu na część rozumną. Rozum należy do części rozumnej; argumentacja ta zmusza nas do stwierdzenia, że wszystko istnieje z przyczyny rozumu.


Frg. 24. Działalnością rozumu jest myślenie będące widzeniem przedmiotów myślowych, tak jak postrzeganie przedmiotów widzialnych jest działalnością wzroku. Ze względu na myślenie i rozum wszystkie inne rzeczy są pożądane przez ludzi, ponieważ są pożądane ze względu na duszę, a rozum jest najlepszą częścią duszy, wobec tego wszystkie rzeczy istnieją ze względu na to, co jest najlepsze.


Frg. 25. Spośród myśli te są wolne, które mogą być wybierane dla nich samych, natomiast te, które prowadzą do wiedzy dotyczącej czegoś innego, są podobne do niewolnic. To, co ma cel w sobie, przewyższa zawsze to, co służy jako środek do czegoś innego, a to, co jest wolne, przewyższa to, co nie jest wolne.




Frg. 26. Jeżeli w naszym działaniu posługujemy się myślą, to mimo iż działająca osoba ma na względzie swoją własną korzyść i z tego punktu widzenia rozpatruje swoje działanie, to jednak poddaje się kierownictwu rozumu; posługuje się swoim ciałem jakby sługą i podlega przypadkowi, ale zazwyczaj dobrze spełnia te czynności, którymi kieruje rozum, nawet wtedy, gdy większa część działań została dokonana za pomocą ciała jako narzędzia.


Frg. 27. Czyste myślenie jest zatem lepsze i cenniejsze niż myślenie skierowane ku poszukiwaniu pewnych korzyści. Czyste myślenie jest samo przez się bardziej cenne, a mądrość rozumu jest w tym rodzaju myślenia najcenniejsza, tak jak w myśleniu dla działania najcenniejsza jest mądrość połączona z praktyczną wnikliwością. A więc to, co dobre i cenne, zawarte jest przede wszystkim w filozoficznych dociekaniach, ale oczywiście nie w każdym rodzaju dociekań. Nie każdy bowiem rodzaj dociekań jest cenny w sensie bezwzględnym, lecz tylko taki, który dotyczy naczelnej i kierującej światem zasady. Ten rodzaj myślenia jest ściśle złączony z filozoficzną mądrością i słusznie możemy twierdzić, że jest to mądrość we właściwym znaczeniu.


Frg. 28. Człowiek pozbawiony zdolności postrzegania i rozumu staje się podobny do rośliny, pozbawiony tylko rozumu staje się podobny do zwierzęcia; natomiast człowiek w pełni obdarzony rozumem staje się podobny do Boga.


Frg. 29. To, co nas różni od innych zwierząt, jest dostrzegalne w życiu podług rozumu, życiu, w którym nic nie dzieje się przypadkiem, w którym nie ulegamy rzeczom o małej wartości. Wprawdzie zwierzęta mają jakąś iskrę rozumu i roztropności, ale są zupełnie pozbawione teoretycznej mądrości która jest przywilejem jedynie bogów; natomiast co się tyczy postrzeżeń zmysłowych i instynktu, są one w człowieku mniej dokładne i słabsze.


Frg. 30. To życie według rozumu jest rzeczywiście czymś, co nie może być oddzielone od dobra i powszechnie się uznaje, że się mieści w pojęciu dobra, gdyż człowiek dobry, który żyje według rozumu, nigdy nie ulega przypadkom losu, ale w większym stopniu niż inni jest wolny od tego, co podlega losowi. Dlatego, jeżeli odnosisz się z pewnym zaufaniem do tego życia, możesz być słusznie dobrej myśli.


c) Życie kierowane przez filozofa jest możliwe.


Frg. 31. Ponadto, ponieważ każdy wybiera to, co jest możliwe do zrobienia i co jest pożyteczne, należy przyjąć, że i w filozofowaniu obydwie te cechy odgrywają podobną rolę i że trudność w opanowaniu filozofii jest czymś znikomym wobec ogromu jej użyteczności; to zaś, co łatwiejsze, robimy z większą przyjemnością.


d) Istnieje wiedza o prawdzie i wiedza o doskonałości duszy.



Frg. 32. Łatwo wykazać, że jesteśmy w stanie zdobyć wiedzę o tym, co sprawiedliwe i pożyteczne, a także wiedzę o przyrodzie i innej prawdzie.



Frg. 33. To, co wcześniejsze, jest zawsze lepiej poznawalne od późniejszego, a to, co lepsze z natury, jest lepiej poznawalne od gorszego. Wszak wiedza interesuje się bardziej rzeczami określonymi i uporządkowanymi niż ich przeciwieństwami i bardziej przyczynami niż skutkami. Otóż rzeczy dobre są lepiej określone ń uporządkowane niż rzeczy złe, tak jak człowiek dobry jest lepiej określony i uporządkowany niż człowiek zły; musi między nimi zachodzić ta sama różnica.' Ponadto rzeczy wcześniejsze' są w większym stopniu przyczynami niż rzeczy późniejsze; gdy bowiem usunie się wcześniejszej znosi się również i te, które z nich swój byt wywodzą: linie, jeżeli się zniesie liczby, płaszczyzny, jeżeli się zniesie linie, ciała stale, jeżeli się usunie płaszczyzny, a tak zwane "sylaby", jeżeli się usunie litery.


Frg. 34. Jeżeli przeto dusza jest lepsza od ciała, jest bowiem z natury bardziej uzdolniona do kierowania i jeżeli istnieją sztuki i nauki zajmujące się ciałem, mianowicie medycyna i gimnastyka (uznajemy je bowiem za nauki i twierdzimy, że niektórzy ludzie je opanowali), to jasne, że i w stosunku do duszy i jej doskonałości istnieje jakaś troska i sztuka, którą możemy opanować, skoro jesteśmy zdolni do tego w stosunku do rzeczy, których nieznajomość jest większa a wiedza o nich trudniejsza.


Frg. 35. Podobnie też i w stosunku do natury; o wiele bardziej konieczna jest znajomość przyczyn oraz elementów niż ich późniejszych następstw; te drugie bowiem nie należą do najwyższych zasad i pierwsze zasady z nich się nie wywodzą, lecz na odwrót, z pierwszych zasad i przez pierwsze zasady wszystko powstaje oraz istnieje.


Frg. 36. Czy to bidzie powietrze, ogień, liczba, czy jakieś inne natury , które są przyczynami i zasadami wszystkich innych rzeczy, jeżeli ich nie znamy, nie możemy poznać tych rzeczy; bo jak mógłby ktoś zrozumieć mowę, gdyby nie znał sylab, albo zrozumieć sylaby, gdyby nie znal liter?


Frg. 37. Że więc istnieje wiedza o prawdzie i o doskonałości duszy, i że możemy ją zdobyć, niech wystarczy to, co powiedzieliśmy na ten temat.


e) Mądrość jest największym dobrem, nawet wówczas, gdy jest nieużyteczna w praktycznym życiu!


Frg. 38. To, że mądrość jest największym dobrem i najbardziej pożytecznym ze wszystkich rzeczy, stanie się jasne na podstawie dalszych wywodów; zgadzamy się wszyscy, że rządzić powinien człowiek najlepszy i z natury swej najsilniejszy, dalej, że jedynie prawo jest rządcą i autorytetem, prawo, które jest mądrością i wyrazem mądrej myśli.


Frg. 39. A znowu co innego może być dla nas wzorem i najdoskonalszą miara tego, co dobre, jeśli nie mądry człowiek? Wszak to, co taki człowiek wybierze, jeżeli wybór był dokonany zgodnie z jego wiedzą, jest dobre, a przeciwne temu jest złe.



Frg. 40. Skoro wszyscy ludzie wybierają przede wszystkim to, co się zgadza z ich własną naturą (sprawiedliwe życie wybierze człowiek sprawiedliwy, życie odważne człowiek odważny, życie umiarkowane człowiek umiarkowany), tak też mądry człowiek wybierze przede wszystkim mądre myślenie, będące dziełem tej zdolności. Jasne więc, że według najbardziej autorytatywnej opinii, mądrość jest największym spośród wszystkich dóbr.


Frg. 41. Prawdę powyższą można pojąć jaśniej na podstawie takiego argumentu: myśleć mądrze i dochodzić do poznania jest samo przez się pożądane przez człowieka (bo nie można żyć ludzkim życiem bez tych funkcji) i jest również pożyteczne dla życia praktycznego; nic bowiem nie przedstawi nam się jako dobre, jeżeliśmy tego nie rozważyli i mądrze nie wykonali. Wszak niezależnie od tego, czy szczęśliwe życie zależy od przyjemności, czy od moralnej doskonałości, czy też od mądrości, trzeba jednak filozofować; bo głównie poprzez filozoficzną refleksję osiągamy jasny pogląd w tej materii.


Frg. 42. Poszukiwanie we wszelkiej wiedzy wyników różnych od niej i żądanie, ażeby była użyteczna, jest stanowiskiem ignorującym od początku różnicę dzielącą rzeczy dobre od koniecznych, a przecież różnią się one w stopniu najwyższym. Te bowiem rzeczy, które są cenione ze względu na coś innego, bez których życie jest niemożliwe, powinny być nazywane koniecznymi i współprzyczynami natomiast te, które są cenione dla nich samych, nawet gdyby nic innego z nich nie wynikało, powinny być nazywane dobrymi we właściwym znaczeniu; to bowiem nie jest bardziej pożądane niż tamto, a tamto bardziej niż coś innego i tak dalej w nieskończoność; trzeba więc gdzieś się zatrzymać. Jest przecież rzeczą śmieszną domagać się od wszystkiego korzyści poza rzeczą samą i pytać "jaka z tego dla nas korzyść" i "jaki pożytek"? Bo zaiste, jak twierdzimy, ten, kto pyta o to, nie jest bynajmniej podobny do tego, kto zna piękno i dobro, albo kto odróżnia przyczynę od współprzyczyny.


Frg. 43. Najlepiej ze wszystkich poznałby, że mówimy prawdę ten, kto by nas w myśli zaprowadził na Wyspy Szczęśliwe. Tam bowiem nie byłoby żadnych potrzeb ani żadnej korzyści z niczego; pozostałoby tylko myślenie i dociekanie filozoficzne, co nawet teraz nazywamy wolnym życiem. Jeżeli to jest prawda, jak mógłby się ktoś z nas słusznie nie wstydzić, gdyby, mając szansę zamieszkania na Wyspach Szczęśliwych, nie uczynił tego z własnej winy? A więc nie zasługuje na lekceważenie dar, jaki przynosi ludziom wiedza, i nie małe jest dobro, które od niej pochodzi. Bo tak, jak według mądrych poetów, otrzymujemy w Hadesie dary sprawiedliwości, tak też, jak się zdaje, zdobywamy dary mądrości na Wyspach Szczęśliwych.



Frg. 44. Nie ma w tym nic dziwnego, jeżeli mądrość filozoficzna nie okazuje się użyteczna i korzystna; nie nazywamy jej bowiem korzystną, lecz dobrą, a powinna być pożądana nie przez wzgląd na coś innego, łecz na nią samą. Bo tak jak podróżujemy do Olimpii dla samego widowiska, nawet gdyby nic więcej z tego nie wynikało (samo bowiem oglądanie jest więcej warte niż duża suma pieniędzy), i tak jak oglądamy Dionizje nie dla uzyskania czegoś od aktorów (bo przecież na nich wydajemy pieniądze) i wiele innych widowisk stawiamy wyżej od pieniędzy - tak oglądanie świata cenimy ponad wszystkie rzeczy, które nam się wydają pożyteczne. Zaiste bowiem nie można dokładać starań by zobaczyć ludzi naśladujących kobiety i niewolników albo walczących i biegnących, a nic uznać za słuszne bezpłatnego oglądania natury rzeczy i prawdy.


Frg. 45. Tak więc wychodząc od rozważań na temat intencji Natury doszliśmy do wniosku, że mądrość jest dobrem samym w sobie, nawet gdyby z niej nic pożytecznego nie wynikało dla ludzkiego życia.

Koniec Części I...

Popularne posty z tego bloga

"Persian Mythology, Gods and Goddesses" (Part I)

△ Yazidis ~ Ancient People Who Worship the Angels! ▼

"Energia Piramid (Pyramid Power)" - Dr G. Pat Flanagan. Część II