Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2012

"Legends of the Gods - E. A. Wallis Budge (1912). Part II - The Legend of RA and ISIS"

Obraz
-- THE LEGEND OF RA AND ISIS -- A "It has already been seen that the god Ra, when retiring from the government of this world, took steps through Thoth to supply mankind with words of power and spells with which to protect themselves against the bites of serpents and other noxious reptiles. The legend of the Destruction of Mankind affords no explanation of this remarkable fact, but when we read the following legend of Ra and Isis we understand why Ra, though king of the gods, was afraid of the reptiles which lived in the kingdom of Keb. The legend, or "Chapter of the Divine God," begins by enumerating the mighty attributes of Ra as the creator of the universe, and describes the god of "many names" as unknowable, even by the gods.  At this time Isis lived in the form of a woman who possessed the knowledge of spells and incantations, that is to say, she was regarded much in the same way as modern African peoples regard their "medici

"Życie i Śmierć" - Artur Schopenhauer. Część III (O samobójstwie, czyli zaprzeczeniu woli życia)

Obraz
"Doom by night fate" -- Julia Starr   © Zanim przejdę do właściwego tekstu Schopenhauera, chciałabym wpierw podzielić się z Wami wnioskami, do których doszłam, po kolejnym z długiej serii newsie (wierzcie mi lub nie, ale sam fakt, że nie posiada się tak jak ja tv i nie słucha radia, nie chroni człowieka przed zalewem info) o kobiecie, która stanęła na drodze rozpędzonego pociągu wraz z paroletnim dzieciątkiem. Tak, jak nie godzę się na nazywanie przez dziennikarzy, morderczyń -- "matkami", tak nie uważam, aby wobec SUKI, która zdecydowała się na śmierć pod kołami pociągu wraz z bogu ducha winnym dzieckiem, prawomocne było używanie sformułowania: "była w ciężkiej sytuacji życiowej", "zdarzyła się tragedia rodzinna", czy że mamy do czynienia z "samobójstwem".  Samobójca, wbrew obiegowej opinii (mylnej, gdyż uwarunkowanej przez kulturę chrześcijańską), nigdy nie posunąłby się do zabierania wraz z sobą z tego świata na d

Skandynawski mit o stworzeniu Świata, bitwie z Olbrzymami oraz świętym Drzewie Iggdrasil - Roger Lancelyn Green. Część I

Obraz
(Tłumaczyła: Aldona Szpakowska) "Jest to wielka opowieść Północy, która dla całej rasy powinna być tym, czym opowieść o Troi była dla Greków" William Moris I.   IGGDRASIL -- DRZEWO ŚWIATA W krajach północnych lata są krótkie, a zimy długie i mroźne. Życie jest ciągłą walką z bezlitosną przyrodą: z chłodem i mrokiem, ze śnieżycami i lodem zimy, z przejmującym wiatrem, z nagą skałą, której nie porasta żadna zieleń, z grozą wiejącą od ciemnych gór i głębokich parowów, rozbrzmiewających wyciem wilków. Ludzie, którzy tam żyli w zaraniu dziejów, musieli być silni i wytrzymali, aby w ogóle przetrwać. Byli oraczami, a także wojownikami, walczyli z wilkami i dzikszymi jeszcze niż one ludźmi, którzy napadali na nich z gór lub przychodzili znad morskich cieśnin i fiordów, by palić ich domy, rabować dobytek i żywność, a częstokroć porywać im żony i córki.   A jeśli nawet nie trzeba było się zmagać z dzikim zwierzem lub dzikszym jeszcze człowiekiem, wyd