"Czy istnieje naród Palestyński?" ~ Judith Bergman.

"Palestyna - jedyny kraj na świecie, który nigdy nie istniał przed swą rzekomą okupacją!"



"CZY ISTNIEJE NARÓD PALESTYŃSKI?" 

("Zdaniem ludzi na muzułmańskim Wschodzie")

(9.11.2017)


Jednym z największych, najbardziej upartych i najkosztowniejszych kłamstw naszych czasów jest twierdzenie, że dżihad prowadzony przez Arabów w Autonomii Palestyńskiej (AP) i w Strefie  Gazy przeciwko Żydom w Izraelu jest narodową walką rdzennego ludu o niepodległość.


Niezależnie od faktów, to kłamstwo trwa przy wsparciu miliardów dolarów  międzynarodowych środków pomocowych i politycznego prestiżu, który czyni, że każdemu, kto jest w to zaangażowany, jest coraz trudniej przyznać, że cała sprawa jest wyłącznie sztuczką propagandową.


W odróżnieniu od bajki "Nowe szaty cesarza" wszyscy udają, że są ślepi i głusi, kiedy pokazuje się im, że cesarz jest nagi. W rzeczywistości, gdyby sam cesarz wstał i krzyknął: „Jestem nagi, ludzie, idźcie do domu!” , tłum w dalszym ciągu wychwalałby jego nieistniejące szaty.  


W zeszłym tygodniu (1 listopada 2017) cesarz zrobił to właśnie:


“Przed obietnicą Balfoura, kiedy skończyły się rządy Osmanów [1517-1917], polityczne granice Palestyny, jaką znamy dzisiaj, nie istniały i nie było niczego zwanego narodem palestyńskim z polityczną tożsamością, jaki znamy dzisiaj” -  przyznał historyk Abd Al-Ghani Salameh w oficjalnej telewizji Autonomii Palestyńskiej 1 listopada 2017 roku.


“Ponieważ linie administracyjnego podziału Palestyny rozciągały się od wschodu do zachodu, obejmowały Jordanię i południowy Liban, jak wszystkie ludy regionu [Arabowie palestyńscy] zostali wyzwoleni spod rządów tureckich i natychmiast przeszli pod rządy kolonialne, bez stworzenia politycznej tożsamości narodu palestyńskiego”.  


W 1917 roku, mówi ten arabski historyk w oficjalnej telewizji AP, nie było niczego takiego jak naród palestyński. Ta wypowiedź oznacza, że cała narracja o „rdzennym ludzie palestyńskim” została wymyślona w późniejszym czasie.



Arabskie dzieci (pseudo-Palestyńczycy) uczący się w swych szkołach nienawiści do Izraelczyków


Jak powiedział minister spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa narodowego Hamasu, Fathi Hammad, przemawiając w Al-Hekma TV w marcu 2012 roku:


“Bracia, połowa Palestyńczyków jest Egipcjanami, a druga polowa Saudyjczykami. Kim są Palestyńczycy? Mamy wiele rodzin o nazwisku Al-Masri, których korzenie są egipskie. Egipskie! Mogą być z Aleksandrii, z Kairu, z Dumietty, z północy, z Asuanu, z Górnego Egiptu. Jesteśmy Egipcjanami…”


Istnieje powód, dla którego ”Palestyńskie Muzeum Narodowe” nie posiada historycznych artefaktów.  


Przyznanie arabskiego historyka potwierdzają obserwacje XIX-wiecznych podróżników w tym regionie, którzy najwyraźniej nie mieli żadnej specjalnej agendy politycznej, kiedy odwiedzali ten teren, w odróżnieniu od tak wielu, którzy dzisiaj przyjeżdżają do Izraela:  


”Przed bramami Jerozolimy nie zobaczyliśmy żadnego żywego stworzenia, nie słyszeliśmy żadnego żywego dźwięku” – pisał francuski poeta Alphonse de Lamartine o swojej wizycie w  1835 roku.


”Kraj jest w znacznym stopniu opróżniony z mieszkańców i dlatego w wielkiej potrzebie populacji” – pisał brytyjski konsul, James Finn w opisie Ziemi Świętej w 1857 roku.  


”Palestyna siedzi we włosiennicy i popiołach. Nad nią wisi przekleństwo, które spowodowało uschnięcie jej pól i spętanie jej energii. … Palestyna jest opustoszała i brzydka… Jest to beznadziejnie posępna, załamana kraina” – pisał amerykański pisarz Mark Twain, opisując swoją wizytę w 1867 roku.



Jerozolima ~ Stała się stolicą starożytnego Izraela ponad 3 tyś.lat temu... na 1600 lat przed narodzinami nazi-islamu! 


Niemniej arabskiej machinie propagandowej uchodzi na sucho publikowanie fantastycznych kłamstw, jak to ze strony internetowej Autonomii Palestyńskiej o turystyce:


„Z historią, która  obejmuje ponad milion lat, Palestyna odgrywa ważną rolę w ludzkiej cywilizacji. Jest tyglem prehistorycznych kultur, jest miejscem, w którym rozwinęły się osiadłe społeczeństwo, alfabet, religia i literatura i było to miejsce spotkań różnych kultur i idei, które ukształtowały znany nam dzisiaj świat”.


Społeczność międzynarodowa nie tylko aprobuje te kłamstwa, ale płaci za nie.


Oświadczenie historyka Abd Al-Ghaniego w telewizji AP było historycznym, niezmiernie wartym opublikowania przyznaniem, które powinno było dostać się na czołówki  wszystkich mediów, biorąc pod uwagę znaczenie, jakie przywódcy polityczni, dyplomaci i media oraz inne postaci establishmentu na całym świecie przypisują tej kwestii. 


W końcu, jeśli sami Arabowie przyznają, że „naród palestyński” jest wymyślony, to czy konsekwencją nie powinno być zamknięcie niezliczonych projektów ONZ, miliardów dolarów pomocy międzynarodowej i niekończące się kampanie przeciwko Izraelowi, i przeznaczenie tych pieniędzy i wysiłku na inne, szlachetniejsze cele?


Odpowiedź brzmi ”tak”, ale nikt nie zwraca uwagi.  


Żyjemy w świecie zmyślonych narracji. Fakty nie mają dłużej wartości, w odróżnieniu od uczuć i ideologicznego pozowania. Prawda została zredukowana do kłopotliwej niedogodności i jeśli gapi ci się w oczy, nie ma nic łatwiejszego, jak zamknąć oczy albo po prostu odwrócić wzrok. 


Źródło:

"Arab Historian Admits there is No Palestinian People", Judith Bergman, MIDA, 9 listopada 2017


https://en.mida.org.il/2017/11/09/arab-historian-admits-no-palestinian-people/


Tłumaczenie na język polski: Małgorzata Koraszewska



Hamas przyłapany na zdjęciu okradający Konwój Humanitarny i strzelający do każdego cywila który zbliży się do ciężarówek! 


Zdaniem ludzi na muzułmańskim Wschodzie „posiadacz prawdy nie powinien wystawiać swojej osoby, swego majątku i swego poważania na zaślepienie, szaleństwo i złośliwość tych, których Bogu spodobało się wprowadzić w błąd  i utrzymywać w błędzie." Należy więc milczeć o swoich prawdziwych przekonaniach, jeżeli to możliwe.


„Jednakże – powiada Gobineau– są wypadki, kiedy milczenie nie wystarcza, kiedy może ono uchodzić za przyznanie się. Wtedy nie należy się wahać. Nie tylko trzeba wtedy wyrzec się publicznie swoich poglądów, ale zaleca się użyć wszelkich podstępów, byleby tyko zmylić przeciwnika. Będzie się wtedy wypowiadać wszelkie wyznania wiary, które mogą mu się podobać, będzie się odprawiać wszelkie obrządki, które uważa się za najbardziej niedorzeczne, sfałszuje się własne książki, wykorzysta się wszelkie środki wprowadzania w błąd. W ten sposób zdobędzie się zadowolenie i zasługę, że uchroniło się siebie i swoich, że nie naraziło się cennej wiary na ohydny kontakt z niewiernymi, i wreszcie, że oszukując tego ostatniego i utwierdzając go w jego błędzie, ściągnęło się na niego hańbę i nędzę duchową, na którą zasłużył.”


„Ketman napełnia dumą tego, kto go praktykuje. Wierzący dzięki niemu osiąga stan trwałej wyższości nad tym, którego oszukał, chociażby ten ostatni był ministrem czy potężnym królem; dla człowieka, który stosuje wobec niego ketman, jest on przede wszystkim nędznym ślepcem i został pozbawiony dostępu do jedynie prawdziwej drogi, i nawet tego nie podejrzewa; natomiast ty, obdarty i przymierający głodem, z pozoru drżący u stóp zręcznie zmylonej potęgi, masz oczy pełne światła, kroczysz w blasku przed twymi nieprzyjaciółmi. Szydzisz z nieinteligentnej istoty; rozbrajasz niebezpieczną bestię. Ileż uciech jednocześnie!”



Oscar dla najlepszego aktora odgrywającego ofiarę wędruje do... Palestyny! 


Jak daleko może sięgnąć ketman, dowodzi przykład twórcy jednej z sekt, Hadżi-Szeika-Ahmeda. „Chociaż pozostawił po sobie wiele dzieł teologicznych – powiada Gobineau – nigdy nie odkrył wyraźnie w swoich książkach, jak przyznają nawet najgorliwsi jego uczniowie, nic, co by mogło naprowadzić na szlak idei, jakie dzisiaj się mu przypisuje. Ale powszechnie się zapewnia, że praktykował ketman i że w ukryciu odznaczał się wielką śmiałością, wprowadzając  z wielką precyzją porządek w doktryny dzisiaj noszące jego imię.”


/Czesław Miłosz, Zniewolony umysł-fragm./



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Persian Mythology, Gods and Goddesses" (Part I)

△ Yazidis ~ Ancient People Who Worship the Angels! ▼

Świat jest pełen symboli: K (Część II)