"O Pokoju Ducha" ~ Lucjusz Anneusz Seneka. Część V

Czy znajdziesz bardziej nieszczęsne miasto niż Ateny, kiedy je ciemiężyło trzydziestu tyranów? Tysiąc trzystu obywateli zamordowali, samych najlepszych spośród narodu, ale i to nie zaspokoiło, przeciwnie — jeszcze bardziej spotęgowało w nich okrucieństwo. W mieście, gdzie sądy sprawował Areopag, najsprawiedliwszy trybunał, gdzie obradował senat i naród, do senatu podobny, w tym mieście dzień w dzień zbierał się ponury zespół krwawych oprawców i owa złowieszcza Rada, jedynie w oczach siepaczów dostojna. Czy mogło to miasto swobodnie odetchnąć pokojem, ono, które miało tak wielu tyranów, jak wielu z kolei ci mieli usłużnych pachołków? Ludziom nie mogła przyświecać żadna iskierka nadziei na odzyskanie wolności i nic nie zdawało się wskazywać na to, by dał się znaleźć jćtkiś skuteczny środek przeciw tak potężnej nawale złego. Bo i skąd to miasto uciemiężone mogło się zdobyć na tylu Harmodiuszów? Ale po rynku krążył Sokrates i senatorów złamanych smutkiem pocieszał, obywate...