Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2010

"Adam Ha-Rishon" - Kabała a Reinkarnacja

Obraz
  Kabała dostępna jest dla każdego. Przeznaczona jest dla tych, którzy naprawdę pragną naprawić siebie, aby osiągnąć duchowe cele. Potrzeba pochodzi z żądzy duszy do naprawienia siebie. Rzeczywiscie jest to jedyny sprawdzian, określający, czy człowiek gotowy jest studiować Kabałe: pragnienie naprawy siebie samego. To pragnienie musi być autentyczne i wolne od presji zewnętrznej, ponieważ tylko sam człowiek może odkryć i odnaleźć swoje prawdziwe pragnienie. Wielki Kabalista Ari, napisał, że od jego pokolenia i dalej, Kabała przeznaczona jest dla mężczyzn, kobiet i dzieci oraz, że wszyscy mogą i powinni studiować Kabałe. Największy Kabalista naszego pokolenia, Jehuda Aszlag – Baal HaSulam , pozostawił nową metodę studiów dla tego pokolenia. Odpowiednia jest dla każdego, kto pragnie rozpocząć studia Kabały. Człowiek odnajduje swoją drogę do Kabały, gdy nie satysfakcjonują go już rzeczy materialne i ma nadzieję, że studiowanie przyniesie odpowiedzi, wyjaśnienie i nowe możliwości.

"Życie i Śmierć" - Artur Schopenhauer. Część I

Obraz
"PRZYCZYNEK DO NAUKI O NIEZNISZCZALNOŚCI NASZEJ PRAWDZIWIEJ ISTOTY PRZEZ ŚMIERĆ" Choć temat ten omówiłem już w sposób spójny i szczegółowy w swym głównym dziele, sądzę jednak, iż "skromne pokłosie rozproszonych rozważań w tym zakresie nie będzie dla niejednego czytelnika bez wartości. Trzeba tylko przeczytać "Selinę" Jeana Paula, aby stwierdzić, jak nader wybitny umysł zmaga się z narzucającymi mu się absurdalnościami pewnego fałszywego pojęcia, z którego nie chce zrezygnować, gdyż się doń przywiązywał, wciąż, jednak nękają go przy tym niedorzeczności, których nie może strawić. Jest to pojęcie dalszego indywidualnego istnienia naszej całej osobowej świadomości po śmierci. Właśnie owe zmagania się i walki Jeana Paula dowodzą, że tego rodzaju pojęcia - zestawione z prawdą i fałszem - nie są, jak się twierdzi, zbawczymi błędami, lecz są raczej czymś zdecydowanie szkodliwym. Nie tylko bowiem uniemożliwia się - przez fałszywe przeciwieństwo du

"Rozprawa o metodzie" - Kartezjusz. Część III

Obraz
Część Czwarta   Nie wiem, czy powinienem wam opowiadać o pierwszych moich rozmyślaniach; są one bowiem tak metafizyczne i tak nowe, iż nie wszystkim będą może do smaku; jednakże, iżby można było osądzić, czy podstawy, jakie obrałem, są dość mocne, czuję się do pewnego stopnia zniewolony mówić o nich. Od dawna zauważyłem, że co się tyczy obyczajów, należy niekiedy iść za mniemaniami, o których się wie, że są bardzo niepewne, tak jak gdyby były niewątpliwe, jak powiedziałem to powyżej; ale ponieważ wówczas pragnąłem poświecić się jeno poszukiwaniu prawdy, sądziłem, iż trzeba mi począć sobie wręcz przeciwnie i odrzucić, jako bezwarunkowo fałszywe, wszystko to, w czym mógłbym powziąć najmniejszą wątpliwość, aby się przekonać, czy nie zostanie potem w moich przekonaniach coś, co by było zupełnie niewątpliwe. Tak z przyczyny, iż zmysły nasze zwodzą nas niekiedy, przyjąłem, że żadna rzecz nie jest taka, jak one nam przedstawiają. Ponieważ zaś istnieją ludzie, którzy się mylą

"Metamorfozy albo Złoty Osioł" - Apulejusz z Madaury Część I

Obraz
Księga Pierwsza Oto opowiem ci milezyjską modłą bajeczki rozmaite i połechcę twe łaskawe mi uszy wdzięcznym bajdurzeniem – jeśli tylko nie wzgardzisz przeczytaniem tego papirusu egipskiego, nilowej trzciny kończystością pisanego. Wszystko to zaś, abyś się nacudował ludzkich losów i postaci przemianom w kształty inne i powrotowi we własne dzięki odwrotnemu rzeczy splotowi. Zaczynam. Któż jednak jestem ja sam? Dowiedz się w kilku słowach. Hymettos attycka i Istmos Efirejski, i Tenaron w Sparcie, ziemie szczęśliwe i uwiecznione w księgach, znakomitszych niż ta, są mego rodu kolebką. Tam, pierwszymi trudami młodości, mowy attyckiej zdobyłem znajomość. Wkrótce potem przybywszy do stolicy latyńskiej wziąłem się z rozmachem do języka tego kraju, języka, dzięki któremu dostępna mogła być jedynie nauka Kwirytów, i wyuczyłem się go w znoju ciężkim, ale bez pomocy nauczyciela. Oto dlaczego wprzód już proszę: wybacz, jeśli w stylu mym, pisarza-niezgraby, uderzy cię co obcego lub gminn